Jak obiecalam to kolejna czesc mojej warszawskiej przygody ....tym razem kurs tworzenia batiku z Ewa Otceten.
Technika ta wymaga wiele cierpliwosci i czasu, z pewnoscia nie da sie tu powiedziec ,,tak mialo byc'' jezeli wyjdzie cos nie tak jak byc powinno, bo widac wszystko jak na dloni. Na szczescie Ewa miala wszystko pod kontrola, dwa razy zatrzymala mnie przed popelnieniem bledu i wielkie dzieki dla niej bo efekt koncowy bardzo mi sie spodobal.
Po powrocie do domu dokonczylam ta prace pikujac z wolnej reki wszystkie liscie na palmach i tym akcentem podkreslilam orginalnosc tej techniki ktora napewno jeszcze nie raz bedzie przezemnie wykonywana.
Oto kilka zdjec jak powstawala moja praca ;;Zachod slonca''
Tak slonecznie wygladal moj batik po skonczeniu
A tak wyglada teraz po dodatkowym wypikowaniu palm ;)
Ewa Otceten jeszcze raz dziekuje Tobie i Marzenie Krzewickiej za wasza dyspozycyjnosc i te dwa, super spedzone dni w przesympatycznej atmosferze :)
Do zobaczenia nastepnym razem......
A odwiedzajacym dziekuje za odwiedziny i juz niebawem czesc 3 z kursu konfetti.......
Piękne prace. Przejrzałam Twój blog i jestem pod ogromnym wrażeniem. Szczególnie zachwycona jestem Twoim pikowaniem, jest perfekcyjne.
RispondiEliminaDziekuje Wiolu S. jest mi bardzo milo ze Ci sie podobaja :)
Elimina